Żulik – popularny w województwie łódzkim słodki chleb nawiązuje nazwą i składnikami do pysznych tureckich wypieków i Piekarni Tureckiej prowadzonej przez Mehmeta Nuri Fazli Oglu. Aromatyczny, pełen bakalii smakuje każdemu. Ciemny kolor i lekko karmelowy smak zawdzięcza dodatkowi melasy z karobu i kawy zbożowej.
Źródło: Chlebek turecki żulik – przepis z bloga CzteryFajery.pl
Żulik – składniki
proporcje na keksówkę o wymiarach 26×12 cm
- 380 g maki pszennej chlebowej (najlepiej typ 750)
- 7 g suchych drożdży
- 1 szklanka mleka, można użyć mleka roślinnego
- 5 łyżek melasy z drzewa świętojańskiego (karob) lub melasy winogronowej
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- 3 łyżeczki kawy zbożowej
- 30 g masła, może być roślinne
- 80 g rodzynek korynckich
- 50 g drobno posiekanych migdałów lub orzechów w syropie
- pół łyżeczki soli
- dodatkowo 1 jajko rozbełtane i wymieszane z 2 łyżkami mleka do posmarowania chleba
Przepis
Mleko lekko podgrzać, dodać melasę i masło, mieszać aż się rozpuszczą i pozostawić do przestudzenia.
Mąkę przesiać przez sitko. Dodać drożdże, mleko z melasą, sól, kawę zbożową i wyrobić miękkie, jednolite ciasto. Zajmuje to około 10-15 minut. Kiedy ciasto zacznie odchodzić od ścianek misy miksera, dodać rodzynki i orzechy i wyrabiać jeszcze około 1 minuty.
Z ciasta uformować kulę i odstawić na około 90 minut w ciepłe miejsce. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciast przełożyć na podsypaną mąką stolnicę, uformować podłużny bochenek i przełożyć go do natłuszczonej masłem i oprószonej mąką foremki. Pozostawić do wyrośnięci na około 40 minut.
Przed wstawieniem do piekarnika wierzch chleba posmarować jajkem roztrzepanym z mlekiem. Piec w temperaturze 190 stopni przez 35-45 minut, do tzw. suchego patyczka.
Ciekawostki o żuliku
Żulik zyskał w Łodzi sławę w latach 60-tych XX wieku, prawdopodobnie dzięki Piekarni Tureckiej prowadzonej przez Mehmeta Nuri Fazli Oglu. Mehmet Nuri Fazli Oglu pochodził z rodziny o tradycjach piekarskich. Łodzianie zwykli mawiać, że idą po chleb “do Turka”, a w Piekarni Tureckiej przy dawnej ul. Nowotki 17 zawsze ustawiały się długie kolejki. Pieczywo z tej piekarni nie miało sobie równych, zwłaszcza nieduże pełne rodzynek ciemne chlebki nazywane chlebkami tureckimi.
W późniejszych czasie chleb turecki zaczęły wypiekać także inne łódzkie piekarnie.
Moja śp Mama wspominała tą piekarnię. Mówiła też, że były tam najlepsze jagodzianki w Łodzi.
Jako nastolatka przekręcała nazwę na “u trupa”.
uwielbiałam chlebki tureckie w czasach PRL. wystarczyło posmarować masłem i taka bułka była bardzo pożywna. teraz piekę sobie sama